dieta
Środki uspokajające na Sylwestra
Wybuchy sztucznych ogni podczas Sylwestra są prawdziwą udręką dla niektórych zwierząt, a szczególnie dla psów. Jeżeli Twój czworonożny przyjaciel jest bardzo wrażliwy na sylwestrowe wystrzały, dobrym pomysłem jest podanie zastrzyku uspokajającego. Nasz weterynarz może zaaplikować psu zastrzyk lub dać tabletki albo żel na uspokojenie.
Jeżeli decydujemy się na środek w żelu lub tabletki, warto podać je już po świętach, aby zorientować się jaka dawka działa na naszego psiaka. Każdy pies ma inną wrażliwość na leki uspokajające, dlatego podczas gdy jednemu wystarczy standardowa, inny będzie potrzebował znacznie silniejszej dawki niż zalecona przez weterynarza. Wcześniejsze sprawdzenie skutecznej dawki daje pewność, że nasz pupil będzie spokojny pod naszą nieobecność.
Niezależnie od podania leków uspokajających musimy pamiętać o tym, by szczelnie pozamykać i dokładnie pozasłaniać okna, ponieważ błyski sztucznych ogni również stresują zwierzęta. Dodatkowo na czas wystrzałów możemy podgłosić telewizor lub radio. Psy doskonale odczuwają emocje właściciela, dlatego ważne jest, abyśmy sami byli opanowani i nie zdradzali oznak zaniepokojenia. Jeśli pies boi się nie powinniśmy reagować emocjonalnie, ponieważ w ten sposób jedynie pogłębimy jego lęk.
Weterynarze odradzają również spacery w sylwestrową noc. Chodzenie podczas wystrzałów sztucznych ogni może sprawić, że nawet pies, który nie bal się ich wcześniej zacznie reagować lękiem.
Dla nadmiernie pobudliwych kotów oraz piesków ras małych dostępna jest obecnie uspokajająca karma producenta Royal Canin oznaczona słowem Calm. Karma ta wzbogacona jest o dodatki delikatnie zmniejszające nadmierny temperament psa czy kota.
W Sylwestra miałem wezwanie do Shih tzu, który połknął wykałaczkę. Gdy przejeżdżałem obok bloku przy ul. Wojska Polskiego w Pile (obok ronda – jechałem w stronę ulicy Matwiejewa) w któregoś ze środkowych okiem wyleciała petarda (bączek) i wybuchła na przedniej szybie w czasie mojej jazdy. Czyjś głupi kawał – a „żartownisiów” nie brakuje spowodował to, co widać na zdjęciu. Proszę o zrozumienie nas, lekarzy wet., którzy nieraz naprawdę ratujemy życie, choć może nie tak wartościowe dla niektórych jak ludzkie, to dla nas tak samo ważne.
Zima w budzie
Czy nasi czworonożni podopieczni cieszą się z zimy? Czasem tak, gdy mogą pobiegać w śnieżnym puchu, ale zwykle nie. Najgorzej mają te psy, które mieszkają na dworze np. w budach. Żeby było im cieplej należy pamiętać o kilku sprawach.
- Budę ocieplić, choćby styropianem (także od dołu!). Dać do budy dużo, dużo słomy. Właśnie słomy, a nie siana, bo słoma to rurki z powietrzem w środku, które bardzo dobrze izoluje, i wchłania wilgoć oddzielając ją od ciała zwierzęcia. Nawet jak pies wyrzuca ją z budy to niech ma jej jak najwięcej, żeby się czuł, jakby spał zagrzebany w stogu siana.
- Dawać psu w jedzeniu więcej kalorii, czyli np. bardziej tłuste jedzenie, żeby miał z czego produkować energię do ogrzewania ciała.
- Kilka razy dziennie zmieniać wodę, bo na mrozie szybko zamarza.
- Ochronić wejście do budy przez wiatrem, czyli np. nad wejściem przybić kawałek starej wykładziny przeciętej z góry na dół (tak jak czasem jest w wejściu do dużego sklepu), żeby wiatr nie wiał bezpośrednio do budy.
A co z naszymi domowymi pupilami? Z żywieniem proponuję zrobić odwrotnie, czyli dawać trochę mniej jedzenia, bo często naturalny instynkt zmusza zwierzę do przybrania na wadze przez zimą, ale że pies czy kot ma cały czas dobrobyt to może z czasem roztyć się. A dla pupili już otłuszczonych mam w lecznicy przy ul. Lutyckiej w Pile dietę weterynaryjną Obesity, która zawiera włókna proteinowe pęczniejące w żołądku i dające uczucie sytości – kosztuje 28 zł/kg i jest bardzo wydajna – np. u psa o masie 15 kg wystarczy 170 g/dzień przez pierwszy miesiąc, a potem już tylko 150 g/dz., czyli kilogram wystarcza na ok. 6 dni. Proszę przeliczyć ile kosztuje Państwa żywienie zwykłą karmą przez 6 dni. Czy nie warto dać pupilowi zdrową karmę, po której jeszcze nie będzie otłuszczony, czyli zdrowszy?
Wracając do zimy – najbardziej zwierzęta marzną, gdy nie poruszają się. Gdy zwierzę biegnie rozgrzewa go praca mięśni, jak nas w czasie pracy fizycznej. A gdy nasz Pikuś czy Fafik czeka na swojego pana pod barem czy swoją panią pod sklepem nie ma możliwości się rozgrzać i po prostu jest mu zimno. Dobrym, choć nie idealnym rozwiązaniem są ubranka dla psów, zwłaszcza tych małych, które szybciej marzną, bo powierzchnia ich ciała w stosunku do masy jest większa, czyli ciepło ucieka przez większą powierzchnię. W lecznicy przy Lutyckiej mamy ubranka dla psów. Można również przyjść z własnym materiałem (polecam polar w środku, a od zewnątrz ortalion) i zamówić ubranko na miarę – koszt ok. 30 zł. Przy silnych mrozach można też kupić butki dla psów lub przynajmniej tłustą maść na łapy. Warto też podawać witaminy makro i mikroelementy poprawiające wygląd sierści i ukrwienie skóry (np. wit. H, A, E, cynk), które poprawią funkcje izolacyjne sierści psa czy kota. Zima to też pora, w której zdarzają się niespodziewane zasłabnięcia starszych zwierząt itd. W razie nagłych zimowych wypadków 24 godz. dostępny jest w Pile weterynarz na telefon 601 568 858.
Czy istnieje ryzyko związane z kastracją i sterylizacją?
Ryzyko związane jest przede wszystkim z narkozą istnieje jak przy każdym innym zabiegu wykonywanym w znieczuleniu ogólnym i jest minimalne, bo przecież zwierzę jest zdrowe. Zagrożenie ze strony narkozy można dodatkowo zmniejszyć odpowiednio przygotowując zwierzę do operacji. Ważna jest 10-12- godzinna głodówka. Czasem, dodatkowo, po operacji podaje się środek wybudzający z narkozy np. Antisedan lub Rewertor. Bez wybudzaczy pacjenci dochodzą do siebie już kilka godzin po zabiegu, a całkowitą formę odzyskują po 1-2 dniach.
To nieprawda, że po zabiegu nasz pupil stanie się otyły Jednak będzie miał większą skłonność do tycia, bo nie będzie już miał zachowań seksualnych, w czasie których nie myślał o jedzeniu. Tak samo jak u zwierząt niesterylizowanych/niekastrowanych należy dbać o prawidłową dietę oraz zapewnić zwierzęciu odpowiednią ilość ruchu, aby utrzymać je w odpowiedniej kondycji. Karmy dla zwierząt po kastracji/sterylizacji zawierają mniej energii, a u kotów (zwłaszcza kocurów) mniej składników, które powodują powstawanie kamieni moczowych.